2018-11-01

IR foto – różne filtry IR z aparatem niemodyfikowanym i aparatem FULL SPECTRUM

20181228 - dodałem link do video z tego testu


I. Po porównaniach filtrów w zakresie od 530nm do 850nm, wykonanych w październiku 2017r.,
http://rafalczubinskifotografia.blogspot.com/search/label/szeroki%20test
http://rafalczubinskifotografia.blogspot.com/search/label/test%20filtr%C3%B3w%20530%20590%20720%20i%20fader
Postanowiłem uzupełnić mój komplet o jeszcze jeden, tani filtr tym razem z oznaczeniem pasma 950nm. Dlatego 8 maja 2018, w słoneczne południe, wybrałem się od Warszawskiego parku Łazienki Królewskie, żeby porównać efekty możliwe do uzyskania z nowym filtrem 950nm i pozostałymi: HOYA G (ORANGE) 530nm, 590nm HOYA 25A (RED), 720nm HOYA R72 i bez nazwy filtr IR 850nm. Chciałem, żeby tym razem, porównanie obejmowało oba warianty sprzętowe, czyli niemodyfikowany aparat CANON EOS M z obiektywem EF-M 15-45 IS STM i modyfikowany na pełne spektrum kompakt OLYMPUS SP-320.

Po dłuższym spacerze i wnikliwych poszukiwaniach odpowiednio skomplikowanej sceny, statyw rozstawiłem przed dawno wyłącznym z użytku, bocznym wejściem na teren strefy szklarni Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego. W trakcie tego testu, oprócz kilku drobnych niespodzianek ze strony mojej kamerki GOPRO, którą czasami nagrywam video relację, mój czas uprzyjemniała mi również ekipa porządkowa parku wzbijając w powietrze przepastne tumany kurzu. Na szczęście bez większych problemów udało mi się ją namówić na wcześniejszą i trochę dłuższą przerwę.

Poniższe zestawienia przedstawiają trzy fazy danej fotografii licząc od lewej strony: bez obróbki, po korekcie mającej na celu uwydatnienie poszczególnych kolorów i czarno-biała wzmocniona poprzez modyfikację jasności poszczególnych kolorów.

II. Pierwsza serię zdjęć wykonałem modyfikowanym na pełne spektrum kompaktem. Po każdorazowym pobraniu próbki balansu bieli, aparat montowałem na statywie i wykonywałem zdjęcie w półautomatycznym trybie programu P z najniższą dla tego aparatu czułością wynoszącą iso64 i matrycowym pomiarem światła.

1. Na początku, po zamontowaniu filtra 530nm, pobrałem próbkę balansu bieli z oświetlonej białej kartki, a następnie wykonałem poniższe zdjęcie. Wyraźna kolorystyka, otrzymana przy pomocy przesunięcia suwaka barwy HUE, przełożyła się na dość ciekawy obraz, ale co ważniejsze świetnie przydała się na etapie zmiany przekształcenia w tryb czarno-biały poprzez skrajne rozjaśnienie koloru roślinności i przyciemnienie barwy nieba.


Ten pomarańczowy filtr jest ciekawą alternatywą dla użytkowników zmodyfikowanych na pełne spektrum lustrzanek, które nie były wyposażone w podgląd na żywo LIVE VIEW, ponieważ daje możliwość oglądania wybranego kadru w wizjerze z nakręconym filtrem. Należy tylko zwracać uwagę na histogram, ponieważ przez większy zakres dynamiczny, niż ten w zakresie od 720nm, przypadkiem możemy prześwietlić najjaśniejsze elementy fotografii. Iso64 f2.8 1/640s.

2. Kolejnym filtrem był czerwony 590nm, który postanowiłem sprawdzić przy dwóch różnych nastawach balansu bieli: z roślinności i z białej kartki.

Korekta pierwszej fotografii, poprzez przesunięcie suwaka barwy, delikatnie zmieniła kolorystykę, ale dała wystarczające możliwości do wykonania silnego efektu czarno-białego obrazu w bliskiej podczerwieni. Iso64 f2.8 1/400s.


3. Korekta kolorów następnej fotografii, balansowanej na białą kartkę, silnie uwydatniła kolorystykę, zbliżając ją w drugiej fazie do tej otrzymanej przy paśmie 530nm. Iso64 f2.8 1/400s.


W rezultacie, oba zdjęcia wykonane z filtrem 590nm, po przekształceniu do trybu czarno białego, do złudzenia przypominają to wykonane przy pomocy filtra 530nm w ostatniej fazie, ale czas ekspozycji wydłużył się o niecałą 1 działkę. W tym przypadku, dla pewności również warto sprawdzić histogram.

4. Następny filtr o paśmie 720nm, będący najbardziej typowym dla tego typu fotografii, najlepsze efekty osiąga przy balansie bieli ustawionym na silnie oświetlony fragment roślinności. Otrzymana fotografia, bardziej różni się od wykonanej z poprzednim filtrem, a druga jej faza, otrzymana poprzez zamianę kolorów czarownego (R=0%, G=0%, B=100%) z niebieskim (R=100%, G=0%, B=0%) CHANNEL MIXER R/B, jest już w pełni zadowalająca. Dalsze przekształcenie na tryb czarno-biały, co ciekawe znów daje efekt porównywalny z otrzymanymi poprzednio, ale czas naświetlania wydłużył się o kolejną prawie 1 działkę. Iso64 f2.8 1/250s.


5. Tani filtr 850nm nieznanego producenta jest bardzo silny, dlatego w tym przypadku, ustawienie balansu bieli na roślinność zagwarantowało mi tylko w miarę szarą fotografię, która w przypadku innych ustawień, dostałaby lekkiego zabarwienia na całej powierzchni. W drugiej fazie, z powodu braku możliwości obróbki kolorów, narzędziem „poziomy” LEVELS, poprawiłem tylko położenie punktu bieli i czerni. Trzecia faza jest konwersją do trybu czarno-białego, na której przez brak możliwości sterowania jasnością kolorów, niebo jest znacznie jaśniejsze niż na fotografiach z poprzednimi filtrami. Tym razem czas naświetlania wydłużył się jeszcze o prawie 2 działki. Iso64 f2.8 1/80s.


6. Ostatni, najsilniejszy z tej grupy filtr oznaczony 950nm, poza wydłużeniem czasu naświetlania o kolejną działkę, w przypadku kolorystyki zachował się niemalże identycznie jak jego poprzednik. Iso64 f2.8 1/80s.


III. Druga seria zdjęć, wykonana aparatem bezusterkowym z niemodyfikowaną matrycą CMOS, mimo ustawienia półautomatycznego trybu priorytetu przysłony A, matrycowego pomiaru światła i z początku najniższej dla tego aparatu czułości wynoszącej iso100, okazała się bardziej interesująca. Zamontowany fabrycznie bardzo silny filtr dolnoprzepustowy sprawnie blokował prawie całe promieniowanie bliskiej podczerwieni, co widać na poniższych fotografiach wykonanych z tymi samymi, co poprzednio filtrami.

1. Pierwsze zdjęcie wykonałem w paśmie widzialnym bez nakręconego filtra. Na etapie kolorowej obróbki pliku RAW, bez najmniejszych problemów, udało mi się znacznie rozjaśnić zacienione fragmenty. Niestety nawet tak kolorowy obraz nie dał mi większych szans na sztuczne uzyskanie efektu czarno-białej fotografii w podczerwieni, dlatego pozostałem przy jej podstawowej formie. Iso100 f5.6 1/750s.


2. Użycie pomarańczowego filtra 530nm, spowodowało wydłużenie czasu o 1,5 działki. Dodatkowo odcięcie koloru niebieskiego, niestety znacznie ograniczyło możliwości dalszej kolorowej obróbki i doprowadziło do słabszego, niż poprzednio, efektu czarno-białej fotografii w podczerwieni. Iso100 f5.6 1/250s.


3. Filtr czerwony 590nm wydłużył czas o kolejne 3 działki. Z powodu odcięcia jeszcze większego zakresu kolorów, czyli widzialnego spektrum, czerwona fotografia pozostawiła jeszcze mniejsze szanse na efektowną obróbkę. Iso100 f5.6 1/30s.


4. Dedykowany do bliskiej podczerwieni filtr o paśmie od 720nm, oczywiście zadziałał. W przypadku niemodyfikowanego sprzętu, użycie tego filtra wymaga znacznie większego poświęcenia od aparatu w postaci wydłużenia czasu ekspozycji jeszcze o 10 działek. Rozróżnienie kolorystyki roślinności i nieba umożliwiło mi poprzez zamianę kanałów, czerwonego z niebieskim, uzyskanie całkiem przyjemnego dla oka obrazu. Dalsza obróbka przekształcenia na tryb czarno-biały, polegająca na rozjaśnieniu barwy roślinności i przyciemnieniu koloru nieba, również nie należała do najtrudniejszych. Iso100 f5.6 30s.


5. Kolejny dedykowany do podczerwieni, ale znacznie silniejszy i tani filtr o paśmie od 850nm przysporzył znacznie więcej problemów. Wydłużenie czasu o kolejne 4 działki zapowiadały ekspozycję liczącą ok. 480s., dlatego postanowiłem zmienić parametry zdecydowanie podnosząc czułość do iso6400. Otrzymany obraz został kompletnie pozbawiony kolorów, co świadczy o prawidłowym działaniu silnego filtra o tym przeznaczeniu. Dalsza obróbka sprowadziła się wyłącznie do dopasowania punktu bieli i czerni, dlatego zamieściłem ten obraz na drugim i trzecim miejscu w rzędzie. Możemy łatwo zauważyć, że otrzymałem znacznie silniejszy efekt podczerwieni niż w przypadku filtra 720nm, ale za cenę 16 razy dłuższego czasu. Iso6400 f5.6 8s.


6. Ostatni, najsilniejszy filtr do podczerwieni, oznaczony 950nm, zaskoczył mnie swoim dziwnym zachowaniem. Przy identycznych nastawach jak filtr 850nm otrzymany, z tym tanim filtrem 950nm, obraz wyglądał jak połącznie fotografii 850nm z niebieskim niebem, które widujemy na co dzień. Pierwszy etap obróbki polegał na uwydatnieniu barw w tym szczególnie roślinności, co bardzo przydało się przy drugim etapie. Otrzymana czarno-biała fotografia, o jeszcze silniejszym wyrazie niż poprzednie, dla niektórych na pewno może zachęcić do sprawdzenia tego filtra. Iso6400 f5.6 8s.


IV. Powyższe zmagania zmodyfikowanego aparatu z matrycą CCD pokazują jak różne filtry, dając bardzo różnorodne efekty kolorystyczne, poprzez obróbkę mogą zaprowadzić nas do zbliżonego efektu czarno-białego obrazu. Poniżej zestawiłem otrzymane efekty w omawianej kolejności, czyli zaczynając od lewej górnego rzędu: 530nm, 590nm z balansem bieli na liście, 590nm z balansem bieli na białą kartkę, 720nm, 850nm i 950nm.


Z kolei te same filtry, w połączeniu z niemodyfikowaną matrycą CMOS, wyraźnie dzielą się na mało przydatne i takie, dzięki którym przy większym poświęceniu osiągniemy zamierzony efekt. Poniższe zestawienie przedstawia opisane wcześniej końcowe efekty tego połączenia, ustawione w takiej samej kolejności.


Jak widać, niemodyfikowana matryca nie daje większych szans na kolorową fotografię w paśmie bliskiej podczerwieni, ale przy umiejętnej obróbce, może zaskoczyć swoim wyrazem w czarno-białej formie.

Zapraszam na video z tego testu



Jeśli macie jakiś pytania czy sugestie, śmiało piszcie w komentarzach lub zaczepcie mnie na:
Facebook, Instagram, 500px, plfoto, Youtube czy przez email.
Zachęcam do śledzenia mojego bloga korzystając z opcji „follow by email” umieszczonej z prawej strony bloga, która niestety załącza linków do filmów.
Informacje o nowych postach zawsze zamieszczam na moim funpage: https://www.facebook.com/Rafał-Czubiński-Fotografia-1667479153476529/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty